sobota, 21 kwietnia 2012
Onyx5W - "champ, a nie champ"
Witam...
Dzisiaj prezentuje małe combo 5 watowe, jakby kopia fendera champa, ale nie do końca.
Wzorowałem się na champie, tzn. wymiarowo jest "prawie" taki sam, wyglądem podobny, nawet wewnątrz podobnie jest zbudowany.
Elektronika
Jako preamp (przedwzmacniacz) - kultowy i od bardzo dawna ceniony kanał czysty fendera (schemat na stronie Toma). Jedyna różnica to lampa, zamiast ECC83, włożyłem ECC85. Preamp na tej lampie brzmi jeszcze bardziej szklankowo, choć nie brakuje mu także basu. Brzmi po prostu baaardzo clarownie .
Jako końcówka mocy - rosyjska lampa novalowa, tetroda 6P1P, dająca czysty i ciepło brzmiący dźwięk.
Preamp jak i końcówka mocy zrobiona na PCB.
Głośnik to 8" Tesla - nie drogi, ale nie źle brzmiący głośnik o średnicy 20cm.
Obudowa
Cała "skrzynia" zrobiona jest ze sklejki 12mm. Dlaczego 12mm ? A no dlatego, żeby combo miało jak najmniejszą wagę. W najbardziej newralgicznych miejscach jest wzmocniona, tzn. pogrubiona doklejoną warstwą płyty. Całość tworzy zwartą i solidną konstrukcję (można spokojnie na niej stać bądź siedzieć :-P).
Całość oklejona ekoskórą (skajem) w kolorze capuccino. Przednia maskownica to kanwa w kolorze brązu. Narożniki metalowe "Adam Hall" nie były nad zbyt piękne (były jakby matowe), więc poszły do polerki. Przepolerowałem je zwykłą pastą "automax" na filcu. Po przepolerowaniu nabrały trochę błysku.
Panel to nic innego, jak laminat miedziany, przeszlifowany, aby nadać mu trochę efektu przecierania. Na nim naniesiony termotransferem nadruk oznaczeń, a wszystko na koniec polakierowane bezbarwnym lakierem.
Jeśli chodzi o dźwięk, "mały" brzmi naprawdę głośno, "prawie" 5W na lampie daje tyle "głośności" co 25W "tranzystorowiec", bądź "scalak". Idealnie nadaje się na próby czy do ćwiczenia w "zaciszu domowym".
Poniżej zdjęcia, sami oceńcie, chyba nie wygląda najgorzej ...
Ps. postaram się, w najbliższym czasie dołączyć także próbki dźwiękowe.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)